Po śniadaniu poszliśmy na Plac Kolchidy i za teatrem znaleźliśmy marszrutki do interesujących na monastyrów. Za 3 lari od osoby pojechaliśmy do Gelati. Po jego zwiedzeniu tą sama marszrutką do jechaliśmy do skrzyżowania dróg i niestety już do drugiego monastyru musieliśmy dojść, Położenie budowli oraz jej stan pozostawia niezapomniane wspomnienia. Do Kutaisi wróciliśmy pieszo.